Pędzi go strach niby powódź, po nocy wichura go ściga.
Według czynów każdemu zapłaci, odda, kto na co zasłużył.
Wszak giną nagle wśród nocy, burzy się naród — mijają, ciemięzcę bez trudu się strąca.
Tej samej nocy król chaldejski Baltazar został zabity.