Z pyłu podnosi biedaka, z barłogu dźwiga nędzarza, by go wśród możnych posadzić, by dać mu tron zaszczytny. Do Pana należą filary ziemi: na nich świat położył.
Swych chłopców puszczają jak owce: niech dzieci biegają radośnie,
Nie będzie się lękał niepomyślnej nowiny; mocne jego serce, zaufało Panu.
Serce jego stateczne lękać się nie będzie, aż z góry spojrzy na swych przeciwników.
Rozdaje — obdarza ubogich, sprawiedliwość jego będzie trwała zawsze; potęga jego wzmoże się ze sławą.