Co się zaś tyczy tych, co pozostaną, ześlę do ich serc lękliwość w ziemi nieprzyjaciół, będzie ich ścigać szmer unoszonego wiatrem liścia, będą uciekać jak od miecza będą padać nawet wtedy, kiedy nikt nie będzie ich ścigał.
głos wrogów brzmi w jego uszach, że w szczęściu napadnie niszczyciel.
Przeszyje go, wyjdzie mu z grzbietu, błysk ostrza — z wątroby, owładnie nim przerażenie.
Pędzi go strach niby powódź, po nocy wichura go ściga.
Nie wychodźcie na pole ani nie chodźcie po drodze, bo miecz nieprzyjaciela [grozi], trwoga ze wszech stron.
Następnego zaś dnia uwolnił Paszchur Jeremiasza z kłody. Wtedy rzekł Jeremiasz do niego: Już Pan nie nazywa cię Paszchur, lecz Magor [Missabib].