Na zawsze zaginie jak mierzwa, obecni powiedzą: A gdzież on?
Nieprawość mówi do bezbożnika w głębi jego serca; bojaźni Boga nie ma przed jego oczyma.
Niebiosa wysławiają cuda Twoje, Panie, i wierność Twoją w radzie świętych.
Bo któż na obłokach będzie równy Panu, któż wśród synów Bożych będzie do Pana podobny?
Mieszkanie me rozbiorą i przeniosą ode mnie jak namiot pasterzy. Zwijam jak tkacz moje życie. On mnie odcina od nici. Za dzień i jedną noc mnie zamęczysz.
Sprawiedliwy ginie, a nikt się tym nie przejmuje. Bogobojni ludzie znikają, a na to nikt nie zwraca uwagi. Tak to się gubi sprawiedliwego,