Wrogowie zapłonią się wstydem, przepadną namioty występnych.
Ach, teraz jestem zmęczony, zniszczyłeś me wszystkie dowody;
Ciemność jak skarb zachowana, nie wzniecony ogień go strawi, zniszczy, co skryte w namiocie.
Każdy pożera ciało bliźniego; odgryza na prawo, a przecież łaknie, zjada na lewo, lecz się nie nasyca.