Zginę. Nie będę żył wiecznie. Zostaw mnie — dni me jak tchnienie.
Czy wzrok swój kiedyś odwrócisz? Pozwól mi choćby ślinę przełknąć.
Gdy powiem: Zapomnę o męce, odmienię, rozjaśnię oblicze —
Człowiek zrodzony z niewiasty ma krótkie i bolesne życie,
A ja nie słyszę — jak głuchy; i jestem jak niemy, co ust nie otwiera.