Cheszbon i Eleale krzyknęły, aż do Jahas słychać ich głos. Dlatego drżą nerki Moabu, zalękła się jego dusza.
Moje łono, moje łono! Wić się muszę w boleściach! Ściany mego serca! Burzy się we mnie serce — nie mogę milczeć! Usłyszałem bowiem dźwięk trąbki, wrzawę wojenną.
Ja przebywam w Mispa jako przedstawiciel u Chaldejczyków, którzy przyjdą do nas; wy natomiast zbierajcie wino, owoce i oliwę gromadźcie w swych naczyniach, a przebywajcie w miastach, które wzięliście w posiadanie.
Powrócili więc wszyscy mieszkańcy Judy z wszystkich miejsc, po których się rozproszyli, i przyszli do ziemi judzkiej do Godoliasza, do Mispa; i zebrali wino i owoce bardzo obficie.
Ześlę więc ogień na Moab i strawi pałace Keriotu, zginie podczas wrzawy wojennej Moab, podczas okrzyków, przy dźwięku rogu.