Wśród murów się męczą w południe, choć depczą tłocznie — spragnieni.
Młode wino w smutku, winnica podupadła, wzdychają wszyscy ludzie wesołego serca.
Ustała wesołość bębenków, ucichła wrzawa hulających, umilkł wesoły dźwięk cytr.
Ustała radość i uciecha w sadzie i w ziemi Moab. Skończyło się wino w tłoczniach, nikt go nie wytłacza; pieśń radosna nie jest już pieśnią wesela.