Powiedziała Noemi do swej synowej: Niech będzie on błogosławiony przez Pana, który nie przestaje czynić dobrze żywym i umarłym! I dodała Noemi: Człowiek ten jest naszym krewnym, jest jednym z mających względem nas prawo wykupu.
Czy na biedaka nagiego patrzałem, kiedy nędzarzom zabrakło odzienia?
Czy jego biodra mi nie dziękowały, że grzała je wełna mych jagniąt?
Daj sycerę skazańcom, a wino zgorzkniałym na duchu: