Nie zaznasz pokoju u tych narodów ani stopa twej nogi tam nie odpocznie. Da ci tam Pan serce drżące ze strachu, oczy wypłakane z tęsknoty i duszę utrapioną.
Tak z drogą niepomnych na Boga; nadzieja nieprawych zaginie,
woda zniszczy kamienie, fala podmyje glebę; i Ty nadzieję niweczysz w człowieku.
Zwołano bliskich do podziału, a mdleją oczy własnych dzieci.
Gaśnie matka siedmiu synów, oddaje swego ducha. Słońce jej zachodzi, nim się dzień skończył, ogarnął ją wstyd i zmieszanie. To, co z nich zostanie, dam na pastwę miecza, na łup ich nieprzyjaciół — ‹wyrocznia Pana›.