A tamtych wyprowadził ze srebrem i złotem i nie było słabego w Jego pokoleniach.
Egipcjanie byli radzi z ich wyjścia, bo lęk ich ogarnął przed nimi.
Chmurę rozpostarł jako osłonę i ogień, by świecił wśród nocy.
I zbudowali wyżynę Tofet w dolinie Ben-Hinnom, aby palić w ogniu swoich synów i córki, czego nie nakazałem i co nie przyszło Mi nawet na myśl.
Synu człowieczy, mężowie ci wprowadzili do serca swoje bożki i postawili przed sobą to, co było dla nich sposobnością do grzechu. Czyż mam na to pozwolić, aby oni pytali Mnie o radę?
Brałaś też synów swoich i córki, któreś mi urodziła, a składałaś im w ofierze na pożywienie. Czy więc znikomy jest twój nierząd?
Zabijałaś przecież synów moich i paląc ich składałaś im w ofierze.