a nikt nie mówi: Gdzie Bóg, mój Stwórca, co nocy użycza pieśni wesela,
Zadrżyjcie i nie grzeszcie, rozważcie na swych łożach i zamilknijcie!
Zaraza złośliwa nim zawładnęła i Już nie wstanie ten, co się położył.
On jedynie skałą i zbawieniem moim, On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję.