Откровение Иоанна Богослова 7:16
Porywasz ich: stają się jak sen poranny, jak trawa, co rośnie:
Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów.
A potem, gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyło Jonasza w głowę, tak że osłabł. Życzył więc sobie śmierci i mówił: Lepiej dla mnie umrzeć aniżeli żyć.
Nie będą już łaknąć ani nie będą już pragnąć, i nie porazi ich słońce ani żaden upał,