Boże mój, skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono! Ty mnie wyzwalasz od wszelkiej przemocy.
Choćbyś badał me serce, nocą mnie nawiedzał i doświadczał ogniem, nie znajdziesz we mnie nieprawości. Moje usta nie zgrzeszyły
Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza.
Wstrząsnąłeś i rozdarłeś ziemię: ulecz jej rozdarcia, albowiem się chwieje.
W bojaźni Pana jest pewna nadzieja, dla synów swoich jest On ucieczką.
Strach przed człowiekiem to sidło, kto ufa Panu, bezpieczny.