Niechaj tobie Bóg użycza rosy z niebios i żyzności ziemi, obfitości zboża i moszczu winnego.
Józef — latorośl owocująca, latorośl owocująca nad źródłem: gałązki pną się po murze.
A choć łucznicy będą go prześladować, godzić w niego i czyhać na niego,
łuk jego pozostanie niezłamany, i ręce jego — sprawne. Z rąk potężnego Boga Jakubowego, od Pasterza i Opoki Izraela,
od Boga ojców twoich, który cię będzie wspomagał, od Wszechmocnego, który ci będzie błogosławił — błogosławieństwa z niebios wysokich, błogosławieństwa otchłani leżącej najniżej, błogosławieństwa piersi i łona.
Błogosławieństwa ojca twego niech dłużej trwają niż błogosławieństwa mych przodków, jak długo trwać będą pagórki odwieczne — niechaj spłyną na głowę Józefa, na głowę tego, który jest księciem wśród swoich braci!