Potem kapłan zamieni to wszystko w dym na ołtarzu, jako pokarm spalany, miłą woń ‹dla Pana›. Cały tłuszcz będzie dla Pana!
To jest ustawa wieczysta na wszystkie czasy i na wszystkie pokolenia, we wszystkich waszych siedzibach. Ani tłuszczu, ani krwi jeść nie będziecie!