Następnie granica wznosiła się doliną Ben-Hinnom na południe od grzbietu gór Jebusyty, to jest Jerozolimy, wchodziła na szczyt góry leżącej naprzeciw doliny Hinnom od zachodu i na krańcu północnym doliny Refaim.
Lecz człowiek ten odmówił pozostania na noc, ruszył w drogę i przybył aż do Jebus — to jest do Jerozolimy. Miał ze sobą dwa osły obładowane oraz swoją żonę i sługę.
Gdy mijali Jebus, a dzień się już bardzo nachylił, rzekł sługa do swego pana: Chodź, proszę, a skręcimy do tego miasta Jebusytów i przenocujemy w nim.
Lecz jego pan dał mu taką odpowiedź: Nie skręcajmy do miasta cudzoziemców, nie pochodzących z rodu Izraela, ale idźmy aż do Gibea.