Jakżeż to miasto wierne stało się nierządnicą? Syjon był pełen rozsądku, sprawiedliwość w nim mieszkała, a teraz zabójcy!
Twe srebro żużlem się stało, wino twoje z wodą zmieszane.
Twoi książęta zbuntowani, wspólnicy złodziei; wszyscy lubią podarki, gonią za wynagrodzeniem. Nie oddają sprawiedliwości sierocie, sprawa wdowy nie dociera do nich.
Tym, którzy za podarek uniewinniają winnego, a sprawiedliwego odsądzają od prawa.