sycą się tłuszczem Twojego domu, poisz ich potokiem Twoich rozkoszy.
Nie zagaśnie ni w nocy, ni w dzień, jej dym wznosić się będzie ciągle. Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie, po wiek wieków nikt go nie przemierzy.
Pelikan i jeż go posiądą, puchacz i kruk go zamieszkają; Pan rozciągnie nad nim sznur nicości i ołowianki opustoszenia.
Taki jest twój los, zapłata ode Mnie za twój bunt — wyrocznia Pana — za to, że o Mnie zapomniałaś, a zaufałaś Kłamstwu.