Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.
On twoje dni nasyca dobrami: odnawia się młodość twoja jak orła.
Przed oceanem istnieć zaczęłam, przed źródłami pełnymi wody;
zanim góry zostały założone, przed pagórkami zaczęłam istnieć;
nim ziemię i pola uczynił — początek pyłu na ziemi.
Gdy niebo umacniał, z Nim byłam gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód,
gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał,
gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię.
Kto wstąpił do nieba i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje garście? Kto wody owinął płaszczem? Kto krańce ziemi utworzył? Jakie jest jego imię? — A jakie syna? Wiadomo ci może?
Kto zmierzył wody morskie swą garścią i piędzią wymierzył niebiosa? Kto zawarł ziemię w miarce? Kto zważył góry na wadze i pagórki na szalach?
Kto zdołał zbadać ducha Pana? Kto w roli doradcy dawał Mu wskazania?
Do kogo się On zwracał po radę i światło, żeby Go pouczył o ścieżkach prawa, żeby Go nauczył wiedzy i wskazał Mu drogę roztropności?