Четвёртая книга Царств 1:10
Четвёртая книга Царств 1:11
Четвёртая книга Царств 1:12
A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana ‹z nieba›.
Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem.
Lecz lud zaczął szemrać przeciw Panu narzekając, że jest mu źle. Gdy to usłyszał Pan, zapłonął gniewem. Zapalił się przeciw nim ogień Pana i zniszczył ostatnią część obozu.
Lud wołał do Mojżesza, a on wstawił się do Pana i wygasł ogień.
Dlatego też dano temu miejscu nazwę Tabeera, gdyż ogień Pana wśród nich zapłonął.
Odpowiadając Eliasz rzekł do pięćdziesiątnika: Jeżeli ja jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie wraz z twoją pięćdziesiątką! I spadł ogień z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesiątką.
Wtedy król powtórnie wysłał po niego innego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesiątką. Ten odezwał się i rzekł do niego: Mężu Boży! Tak rozkazuje król: Zejdź natychmiast!
Odpowiadając Eliasz rzekł do nich: Jeżeli ja jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie wraz z twoją pięćdziesiątką! A ogień Boży spadł z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesiątką.
Myśli on sobie: Ja się nie zachwieję; nie zaznam niedoli w najdalsze pokolenia.