Первое послание к Фессалоникийцам 5:1
Первое послание к Фессалоникийцам 5:2
Первое послание к Фессалоникийцам 5:3
Откровение Иоанна Богослова 19:11
Откровение Иоанна Богослова 19:12
Откровение Иоанна Богослова 19:13
Откровение Иоанна Богослова 19:14
Откровение Иоанна Богослова 19:15
Откровение Иоанна Богослова 19:16
Откровение Иоанна Богослова 19:17
Откровение Иоанна Богослова 19:18
Откровение Иоанна Богослова 19:19
Откровение Иоанна Богослова 19:20
Откровение Иоанна Богослова 19:21
Wejdź między skały, ukryj się w prochu ze strachu przed Panem, przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię.
Wyniosłe oczy człowieka się ukorzą i duma ludzka będzie poniżona. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego.
Albowiem dzień Pana Zastępów nadejdzie przeciw wszystkim pysznym i nadętym i przeciw wszystkim hardym, by się ukorzyli,
przeciw wszystkim cedrom Libanu, wysoko się wzbijającym, i przeciw wszystkim dębom Baszanu,
przeciw wszystkim górom niebotycznym i przeciw wszystkim pagórkom wyniosłym,
przeciw każdej wieży strzelistej i przeciw wszystkim murom obronnym,
przeciw wszystkim okrętom Tarszisz i przeciw wszystkim statkom zbytkownym.
Wtedy pycha człowieka będzie poniżona, a upokorzona ludzka wyniosłość. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego,
posągi zaś bożków całkowicie znikną.
Wtedy wejdą do jaskiń skalnych i do jam podziemnych ze strachu przed Panem, przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię.
Owego dnia człowiek wyrzuci kretom i nietoperzom bożki swe srebrne i bałwany złote, zrobione po to, by im cześć oddawał,
gdy wejdzie między rozpadliny skalne i w szczeliny opoki ze strachu przed Panem, i przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię.
Zaniechajcie człowieka, który ledwie dech ma w nozdrzach. Bo na ile go ocenić?
Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach.
Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy.
Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo — tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą.
Potem ujrzałem niebo otwarte: i oto — biały koń, a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym, oto ze sprawiedliwością sądzi i walczy.
Oczy Jego jak płomień ognia, a wiele diademów na Jego głowie. Ma wypisane imię, którego nikt nie zna prócz Niego.
Odziany jest w szatę we krwi skąpaną, a imię Jego nazwano: Słowo Boga.
A wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach — wszyscy odziani w biały, czysty bisior.
A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu wszechmocnego Boga.
A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: KRŁL KRŁLŁW PAN PANŁW.
I ujrzałem innego anioła stojącego w słońcu: I zawołał głosem donośnym do wszystkich ptaków lecących środkiem nieba: Pójdźcie, zgromadźcie się na wielką ucztę Boga,
aby zjeść trupy królów, trupy wodzów i trupy mocarzy, trupy koni i tych, co ich dosiadają, trupy wszystkich — wolnych i niewolników, małych i wielkich!
I ujrzałem Bestię i królów ziemi, i wojska ich zebrane po to, by stoczyć bój z Siedzącym na koniu i z Jego wojskiem.
I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącego siarką.
A inni zostali zabici mieczem Siedzącego na koniu, [mieczem], który wyszedł z ust Jego. Wszystkie zaś ptaki najadły się ciał ich do syta.